Na samą myśl zaczęłam mocniej płakać. Gdy jednak powiedział, że musi już iść, puściłam go i otarłam łzy.
- Idź, mój Kocie. - Wyszlochałam i musnęłam ustami jego wargi. Prawdopodobnie nasz ostatni pocałunek. NO CHYBA ŻE DOTRZYMA OBIETNICY. Jednak wiem, że będzie to trudne. - ...do zobaczenia.
Const?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz