czwartek, 21 kwietnia 2016

Od Anny Cd Artur

-Jasne, lecz tak czy owak będę musiała jechać też do mojego ojca. Obiecałam mu. -powiedziałam i odsunęłam się od Artura. Wbiłam wzrok ziemię.
-Czy Marilyne może z nami jechać? Nie chcę zostawiać jej samej. -powiedziałam z troską w głosie i westchnęłam ciężko.
-Niech jedzie. -odrzekł po chwili namysłu.
-Pójdę ją powiadomić. -odparłam i ruszyłam do pobliskiej karczmy, w której powinna się właśnie znajdować.
<Artur?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz