- Um...p-przepraszam że przeszkodziłam w treningu... - Wymamrotałam odwracając wzrok. - L-Lepiej sobie pójdę...
Szybko wstałam i ruszyłam w stronę miasta. Dzisiaj to Święto Thora w końcu.
***
No nareszcie to na co czekałam. Rzucanie wiankiem. Mężczyźni ustawili się w jednym miejscu. Widząc, że dziewczyny już zaczęły rzucać wieńce, wyciągnęłam z torby swój i wzięłam głęboki oddech, modląc się, żeby wylądował na głowie Constantine'a.
- Błagam błagam błagam błagam... - Wyszeptałam sama do siebie i...rzuciłam i natychmiast zamknęłam oczy.
<Kocie? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz