sobota, 16 kwietnia 2016

Od Clarissy C.D Constantine i Artur

Jakim prawem wiedzieli że siedzę w tych krzakach to ja nie wiem. Wychyliłam z krzaczorów głowę i...zobaczyłam chłopaków. Bez koszulek. I momentalnie calutką moją twarz pokrył soczysty rumieniec.
- Um...p-przepraszam że przeszkodziłam w treningu... - Wymamrotałam odwracając wzrok. - L-Lepiej sobie pójdę...
Szybko wstałam i ruszyłam w stronę miasta. Dzisiaj to Święto Thora w końcu.


***

No nareszcie to na co czekałam. Rzucanie wiankiem. Mężczyźni ustawili się w jednym miejscu. Widząc, że dziewczyny już zaczęły rzucać wieńce, wyciągnęłam z torby swój i wzięłam głęboki oddech, modląc się, żeby wylądował na głowie Constantine'a.
- Błagam błagam błagam błagam... - Wyszeptałam sama do siebie i...rzuciłam i natychmiast zamknęłam oczy.


<Kocie? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz