czwartek, 14 kwietnia 2016

Od Clarissy C.D Artur

Zadarłam głowę w górę, bo siedziałam na ziemi, i spojrzałam Arturowi w oczy.
- Nie pogardzę podwózką. - Uśmiechnęłam się wstając z ziemi. - Dziękuję.
Zerknęłam na stojącego obok Artura mężczyznę z lekkim rumieńcem a mój uśmiech nieco się poszerzył.
- A ty jesteś? - Spytałam, zagarniając kosmyk moich włosów za ucho.
- Constantine. - Powiedział uprzejmie.
- Miło poznać. - Skinęłam głową jeszcze szerzej się uśmiechając. Wow. Nie dość, że przystojny, to do tego piękne ma imię.

<Artur, Constantine?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz