No to się porobiło. Usiadłam na trawie. Można by powiedzieć że ten ogród trochę zarósł. Podciągnęłam kolana do piersi i patrzyłam na grób. Był na nim wizerunek ojca, a na grobie obok wizerunek kobiety. Miała puszyste jasne włosy. "
To pewnie po niej Clara ma białe włosy". Brakowało mi teraz jednej osoby - Lucka. Starego przyjaciela, którego zostawiłam w mieście elfów. Szkoda że go teraz tu nie ma. Nie wiem po co patrzyłam na grum. Może szukałam odpowiedzi?
-
Za co go zabili?- Zapytałam podnosząc zielone oczy na Artura. -
Kim jest ten cały Constantine.-
<Artur>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz