Rozejrzałem się wokół. Na głowie Artura leżał wianek na mojej z resztą też.
- Idź poszukaj Ci przeznaczonej.- Zaśmiał się Artur.
- Ale ja przecież złożyłem śluby...
- To się przemień szybciej. Króla Gór już mamy, Sokół już rozwinął skrzydła. Teraz brakuje tylko ryku lwa.- Powiedział i wyszedł z tłumu. Poszedłem za jego przykładem szukając wzrokiem właścicielki wianka.
<Clara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz